Świadek

Jako świadek to widziałem, droga była wyboista.
Rzetelnie plan wykonałem, mapa nad wyraz przejrzysta.
Dotyk miłości poznany, ciekawość zaspokojona.
Związek zadeklarowany, potrzeba uzmysłowiona.

Zasadnicza wizji rola, kondycja kwestionowana.
Moja ta jedyna wola, milczeniem jest pomijana.
Deklaracja to podstawa, żal jest dziś nie do zniesienia,
Dumna ludzkości postawa, schematem do zniekształcenia.

Czynem stało się doniosłym, został on uszanowany,
Tonem nie bardzo wyniosłym, manifest przygotowany.
W ogromnym owym marzeniu, zagubione w świetle mienie,
Stali w łzach oraz w milczeniu, czekali na wyjaśnienie.

Świat wam wprawdzie nie przeszkadzał, w tę prawdę się uwierzyło.
Niczemu on nie zawadzał, to naprawdę się zdarzyło.
Tylko kochać, być kochanym, nie należy do was ciało!
Towar jest eksponowany, ono ukryte zostało!

Komentarze

Popularne posty