"Dla Macieja"
Napotkałem kiedyś w drodze
Stado wilków, więc im schodzę
Z drogi, w drogę im nie wchodzę.
Na paluszkach cicho chodzę,
W bagnie po kolana brodzę,
Na zmianę chętnie się zgodzę.
Pytam więc ich, jak się macie,
Oni na to: „Słuchaj bracie,
Powinniśmy być już w chacie”.
Tak to bywa w tym klimacie,
Że gdy znakom zaufacie,
Chociaż wcale ich nie znacie,
Zbłądzić łatwo tutaj da się.
Ja pomogę wam powrócić,
Znaleźć drogę i zawrócić,
Na właściwą ścieżkę wrócić,
Tak, by więcej się nie kłócić.
Najważniejszym jest odwrócić
W żart to wszystko dziś obrócić,
Radość chciałbym wam przywrócić
I tym samym smutek skrócić.
Komentarze
Prześlij komentarz