Rozwianie wątpliwości
Czas zbyt ściśle mnie otacza, takie tylko mam wspomnienia.
Strefa ciszy się roztacza, moje miejsce przeznaczenia.
Nie chciałbym momentów trudnych, gdy zabraknie mi odwagi.
Nie chcę też okresów próbnych, gdy nadmiaru brak powagi.
Szanuję siebie samego, w obcym świecie zanurzony.
Szukam cienia tożsamego, pokusy jestem świadomy.
Tu po prostu się nie kłamie, ulotne to są wrażenia.
Tu prawdy umiłowanie zawsze punktem odniesienia.
Nie wydaje mi się wcale niezbędnym do zrozumienia,
Szukanie idei w chwale, trudne to do pogodzenia.
Wcześniej zawsze uznawałem brak ten prawa do wolności,
Teraz zakwestionowałem prawa w całej swej mądrości.
Ubraniem się wyróżniałem, zdolny do rozumowania.
W kwestii tej spekulowałem, szukam dzisiaj rozwiązania.
Z tym programem szliśmy razem, z racji swego pochodzenia.
Nim się wprost pasjonowałem, szukam z Tobą wciąż zbliżenia.
Do poświeceń jestem zdolny, udzielam wam pozwolenia.
Szereg wydarzeń powolny, świadectwem tego istnienia.
Komentarze
Prześlij komentarz