Wyprawa
Majątek odziedziczony, wszystko jest już w czas wpisane.
Wczoraj był ustanowiony, wątpliwości są rozwiane.
Za wszystko rekompensata, prawdziwe to moje życie,
Pożądana aprobata, złamanego serca bicie.
Dokument najwyższej wagi, na myśl jeszcze nie przychodzi.
On wymaga mej uwagi, w życiu właśnie o to chodzi.
Wyobraźnia się cofnęła, do losów cudzych się wtrąca,
Kreatywność zaś zniknęła, przy drzwiach ona już klęcząca.
Niewiele te myśli znaczą, wkrótce nastąpi odbicie.
Z uwagą i troską patrzą, cel osiąga moje życie.
Wyznaczone zbyt rozważnie, na siły z zewnątrz podatne,
Kroczy dumnie i odważnie, dla wielu jest wciąż przydane.
"Co jest celem tej wyprawy?" - Rozmyślam ze starannością.
"Czy czas będzie wciąż łaskawy? Co dziś jest przyzwoitością?"
Nikogo wcale nie dziwi, taki sens rozumowania,
Ludzi piękni, sprawiedliwi, godni zawsze zaufania.
Komentarze
Prześlij komentarz