Postój

Rola to anonimowa, bez żalu zrezygnowałem.
W zanadrzu już czeka nowa, o losie zdecydowałem.
Poligon to doświadczalny, potrzeb początek w teorii,
Wszystkich indywidualnych, zgodnie z porządkiem historii.

W miarę możliwości biernie bronię projektu własnego.
Zawsze mimo wszystko wiernie stoję tu u boku twego.
Dialog prowadzę z przeszłością w dzień powszedni i od święta.
Mierzę się z teraźniejszością...kto te wszystkie dni spamięta?!

Odnoszę takie wrażenie, chociaż trudno w to uwierzyć,
Że to wszystko przeznaczenie, lecz nikt nie chce się z nim zmierzyć.
Dom ten stał bez fundamentów, stabilność jego stracona.
Szukam mocnych argumentów, nadzieja już pogrążona.

Bariery zbyt symboliczne, nie można o nich powiedzieć.
Zmarszczki na twarzach mimiczne, nie mam nawet siły siedzieć.
Różnych powodów szukałem, by móc nową drogę znaleźć,
Często siebie się pytałem, w jaki sposób ją odnaleźć. 

Analiza to mozolna, ciężka praca mnie czekała.
Inicjatywa oddolna o wszystkim zdecydowała.
W pędzie dziś się zatracamy, synonim to jest wolności.
Wątpliwości nabieramy, limit to naszej prędkości.

Stres zabija mą swobodę, z drogi dziś się boję zbaczać.
Obowiązek niszczy zgodę, choć mnie ludzi krąg otacza.
Cóż dziś mam z tym wszystkim począć? Jak funkcjonować swobodnie?
Chciałbym wreszcie móc odpocząć, więcej dostrzegać... żyć wolniej...

Komentarze

Popularne posty