"Z drugiego żebra Adama"
Świat jej zagadek jest pełen, świata pół ma przeciw sobie.
Oddychać nie musi tlenem, mówi wciąż w trzeciej osobie.
Królowa do zlinczowania, ma maleńką jedną prośbę.
Zaproszona do spotkania, w kieszeni ukrywa bombę.
Luki miewa w życiorysie, wzbudziła moją ciekawość.
Na skórze pręgi tygrysie, w sercu niezwykłą łaskawość.
Miłością mnie przywołała... "Chwalipięta stoi w kącie".
Raj dziś nawet odzyskała, lubi postać w wielokącie.
"Kim Ty jesteś? Skąd pochodzisz?" - "Olimp to moje królestwo".
Wiedz, że dzisiaj mi dogodzisz...to nagroda za me męstwo...
Krwistą tyś jest czarownicą, w średniowieczu wychowaną.
Miłość cudną krasawicą, w przepiękne szaty ubraną.
Mówisz: "Jestem twym odbiciem", mówisz: "Dziś jestem niczyja"...
W dowody wierzysz niezbicie, dowód doświadczeniu sprzyja.
Doświadczenie twą domeną, przy okazji jesteś światłem.
Stań się proszę moją weną, doceń, że Ciebie wybrałem...
Komentarze
Prześlij komentarz