Kosmiczne przestrzenie

Aspekt naszego istnienia, krople cienia spływające.
Czy to efekt światłocienia? Czy to łzy napływające?
Chcę tak bardzo się wydostać, tlen niezbędny jest do życia.
Zza szyby móc się wydostać, dotknąć własnego odbicia.

Chcę też dotknąć twoich skrzydeł, rozłożonych już do lotu...
Chcę odszukać różnych źródeł, wiem, że nie ma stąd odwrotu.
Dłonią mą twój świat poznaję, choć nie ufasz, ja wciąż wierzę.
Motyl na ciele przystaje, nie daj złożyć go w ofierze... 

Obnażyć się nie potrafię, nikt mnie do tego nie zmusi.
Szyby taflę chcę, więc drapię, kształt mej dłoni się oddusi.
Skrzydła wiatrem ruszające, w spektaklu uczestniczymy.
Szkło światło oddzielające, za prawdziwość poświadczymy.

Podświadomość odpoczywa, moja wola to przeżycia.
Senna pora tak prawdziwa, tak zasadnicza różnica.
Rozmowa to o miłości, z otwartymi ramionami.
Akceptowanie trudności, mgłą jesteśmy powiązani...











Komentarze

Popularne posty