"Gotowy na świt"
Wkraczam na niedozwolone, znaleziony temat wspólny.
Myśli słowem obnażone, są odzwierciedleniem duszy.
Bardzo trudne to zadanie, uczę się wciąż cierpliwości.
Już otwarcie to przyznaję, nawiązałem znajomości.
To brzmi nad wyraz subtelnie, dzięki mnie mój świat się zmienia.
Chcę pamiętać to bezwzględnie, daję mu do zrozumienia.
Myśli na papier przelane, czas miewa niedogodności.
W magię zostały odziane, czytelnie... bez wątpliwości.
Mnóstwo czasu zmarnowane, decyzje wszelkie pochopne.
Uwagi wciąż kierowane, reakcje całkiem odwrotne.
Pobudzone do działania, światy wiecznie się zmieniają,
Lecz bez zbędnego szeptania, rzeczywistość zaciemniają.
Czuję wolność pod skrzydłami, oddech w aktywności łapię.
Dosięgam świat promieniami, czas też zawrócić potrafię.
Wiara w siebie to podstawa, zmierzam ku rzeczywistości.
Sytuacje sobie stwarzam, kształtem swej osobowości.
W sobie spokój chcę zachować, wierzę własnym przekonaniom.
Słowem postaci kreować, sprostać tym wszystkim zadaniom.
Sprawą jest to honorową, realizuje marzenia.
Idę z podniesioną głową, scenariuszem me pragnienia.
Komentarze
Prześlij komentarz